Święta wielkanocne pełne są pięknych tradycji, o których warto, a nawet trzeba dzieciom opowiedzieć, aby uwrażliwić je na potrzebę ich kultywowania. Chcąc przybliżyć niektóre z tych tradycji przedszkolaki z gr. IV i V wzięły udział w warsztatach wykonywania palm i pisanek wielkanocnych. Celem tych warsztatów było nie tylko zapoznanie dzieci z tradycjami wielkanocnymi czy zaszczepienie w nich potrzeby ich kultywowania, lecz także uwrażliwienie dzieci na dostrzeganie piękna wytworów kultury ludowej.
W dniu 23.03.2023 r. (czwartek) przedszkolaki z grupy IV i V odwiedzili wyjątkowi goście: pani Barbara i Adam Sarneccy, którzy opowiedzieli dzieciom o tradycji zdobienia pisanek. Dzieci dowiedziały się czym się różni kraszanka od pisanki oraz miały okazję poznać jajka różnej wielkości( kurze, łabędzie, strusie). Pan Adam Sarnecki to twórca ludowy, który specjalizuje się od wielu lat wykonywaniem pisanek tradycyjnych, czyli tzw. „wydrapywanek” – pisanek , które najpierw się barwi, a potem wydrapuje na nich wzory specjalnym nożykiem. Pan Adam ma na swoim koncie wiele sukcesów w tej dziedzinie. Przez wiele lat zajmował pierwsze miejsca w konkursach na pisankę tradycyjną. Dowodem tego były przyniesione przez niego niektóre z dyplomów, które zdobył uczestnicząc w tychże konkursach. Następnie zaprezentował swoje przybory, które używa do ozdabiania przepięknych pisanek, a także sposób ich wykonywania. Dzieci podziwiały przyniesione przez państwa Sarneckich pisanki. Żona pana Adama opowiadała w jaki sposób powstały małe arcydzieła, np. różnorodność kolorystyczna. I tak: zielone pisanki były przez nich barwione w młodym życie, pomarańczowe w łupinach cebuli, bordowe w wywarze z buraków lub czerwonej kapuście, brązowe w wywarze z siemienia lnianego. Wzruszającym dla wszystkich momentem była historia jajka, które otrzymała pani Barbara od przyszłego męża. Jajko miało 50 lat i oprócz pięknego wzoru zawierało „zaszyfrowaną” dedykację „KKIMTJO”, czyli „Kogo kocham i miłuję, temu jajko ofiaruję”.
Na koniec przedszkolaki mogły wykonać swoją drapankę. Ponieważ nożyków było tylko pięć, a każdy chciał spróbować swoich sił podczas wydrapywania, dzieci wymieniały się solidarnie. Kto nie drapał, wykonywał pisanki inną techniką np. malowanie farbami, obklejanie bibułką lub plasteliną. Każdy pracował w skupieniu, a efekty były fantastyczne. Powstały wspaniałe, kolorowe pisanki, które będą ozdobą przedszkolnego korytarza. Wszystkie przedszkolaki zgodnie stwierdziły, że wykonywanie pisanek tą metodą to nie taka łatwa sprawa jak się wydaje. Trzeba wykazać się dużą cierpliwością, precyzją i oczywiście wprawą, chociaż niektórzy z nich zachwycili pana Adama swoją pracą. Być może rosną nam następcy naszego mistrza?
Bardzo dziękujemy Państwu Sarneckim za poświęcony i mile spędzony czas, życząc dalszych sukcesów oraz zdrowia na dalsze lata.